Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Bitels z miasteczka Łódź. Mam przejechane 27689.96 kilometrów w tym 2.71 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.00 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Bitels.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2023

Dystans całkowity:62.40 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:04:05
Średnia prędkość:15.28 km/h
Liczba aktywności:4
Średnio na aktywność:15.60 km i 1h 01m
Więcej statystyk
  • DST 3.00km
  • Czas 00:40
  • VAVG 4.50km/h
  • Sprzęt Emeska
  • Aktywność Jazda na rowerze

Śmieszna wycieczka do Koluszek.

Sobota, 23 września 2023 · dodano: 23.09.2023 | Komentarze 4

Oj ciekawa dziś była sobota :)
Kilka dni temu Bitelsowa umówiła się ze znajomymi z Koluszek, że przyjedziemy do nich na grilla.
Umówiła tzw. asystę w Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej, polegającą na tym, że obsługa pociągu ma udzielić pomocy przy wsiadaniu i wysiadaniu z pociągu. Nie zrobiła tylko jednej ważnej rzeczy. Nie zadzwoniła do PKP, aby powiadomić że będzie potrzebowała też pomocy przy wydostaniu się z peronu.
Na dworcu Łódź Fabryczna wszystko się udało, chociaż głębokość windy była na styk, aby zmieściła się ze skuterem.
Jaja zaczęły się dopiero w Koluszkach po wyjściu z pociągu.
Kolega już czekał na peronie, więc poszliśmy do windy, żeby wyjechać z dworca. Niestety winda na dworcu w Koluszkach była dosłownie o 1 cm. za płytka, przez co nie zamykały się drzwi. Do tego kiedy drzwi windy się zamykały, uległy uszkodzeniu, bo przestały w ogóle reagować i trzeba było je na siłę otworzyć, żeby Bitelsowa mogła wyjechać.
No i co? No i diupa. Winda to jedyna droga wydostania się z peronu i z dworca.
Kolega już snuł plany, że grilla urządzimy na peronie, a ja poszedłem do Dyżurnej Ruchu po pomoc.
Ta baba zaczęła bezradnie rozkładać ręce, mówiąc, że rano winda była sprawna.
No ale teraz jest nie sprawna, a musimy wydostać się z dworca - mówię.
Zaczęła gdzieś tam dzwonić i po paru telefonach mówi, że za 1.5 godziny przyjedzie facet z Sieradza, czyli miejscowości oddalonej od Koluszek o ponad 80 km, żeby naprawić tą windę.
Stoję z Bitelsową i kolegą na peronie i czekamy. A bilety powrotne mamy na 17.04, całe szczęście z peronu, na którym utknęliśmy. No ale przecież nie będziemy czekać 1.5 godziny, czy tym bardziej od 12.00 do 17.04. Podjechał pociąg do Łodzi Fabrycznej i pytamy konduktora, czy zabierze nas do Łodzi mimo tego, że nie mamy zgłoszonego przejazdu na jego pociąg ze skuterem i na biletach na godzinę 17.
Całe szczęście się zgodził. Maszynista wysunął podest, a Bitelsowa nie zmieniając prędkości z hard na low, na pełnej ku*wie wjechała do pociągu waląc w drzwi z drugiej strony.
Spojrzałem na konduktora i powiem wam, że pierwszy raz widziałem tak duże oczy u człowieka, a ja sam miałem już wizję taranującej drzwi pociągu Bitelsowej i wypadającej na tory z drugiej strony. Widziałem już krew, zmasakrowaną Anuszkę, totalnie rozbity skuter i wkurwionych pasażerów z powodu zatrzymania pociągu, no bo wypadek, Nie?
No ale udało się wrócić bez przygód, tylko grilla żal :)


Kategoria Z moją Anią


  • DST 43.60km
  • Czas 02:25
  • VAVG 18.04km/h
  • Sprzęt Emeska
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wycieczka do Kiernozi.

Niedziela, 17 września 2023 · dodano: 18.09.2023 | Komentarze 8

Wczoraj wybrałem się z moim młodym na kolejną wycieczkę śladami Marii Walewskiej. Zabrałem młodego, co by go trochę odchamić od Limanki i po dojechaniu pociągiem do Łowicza, ruszyliśmy rowerami.

Było ciepło. Mi to nie przeszkadzało, ale Filip jadąc na góralu miał co robić :)
Kiernozia to małe, ale klimatyczne miasteczko. Dojechaliśmy do dawnego dworku Łączyńskich (rodziców Walewskiej), połaziliśmy po tamtejszym parku, napstrykaliśmy trochę fotek, zrobiliśmy parę ujęć na kamerce...





...i ruszyliśmy w drogę powrotną. Szkoda, że krypta z niby szkieletem Walewskiej była zamknięta. No ale cóż. Ksiundz pewnie wolał iść na obiad zamiast pilnować przybytku.
Wycieczka się udała.
Do domu z Łowicza wróciliśmy pociągiem. Młody trochę spuchł, tzn. poczuł w nogach te kilkadziesiąt kilometrów, ale już chce jechać na kolejną wycieczkę. 
I dobrze :)


Kategoria Z filipem


  • DST 6.50km
  • Czas 00:19
  • VAVG 20.53km/h
  • Sprzęt Emeska
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca.

Poniedziałek, 11 września 2023 · dodano: 11.09.2023 | Komentarze 2

Weekend to dobra rzecz, ale niestety szybko się kończy. I dziś już w pracy. Nie ma co opisywać. Standard - mop, łopata, miotła.
A po pracy kawa z Miećką :)


Kategoria Praca


  • DST 9.30km
  • Czas 00:41
  • VAVG 13.61km/h
  • Sprzęt Emeska
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kolejny łykendzik z Bitelsową.

Sobota, 2 września 2023 · dodano: 02.09.2023 | Komentarze 3

Kolejny lajtowy weekend z Bitelsową.
Jak zwykle w piątek wszystko co było do zrobienia, zrobiliśmy, a dziś chillout od rana.
Najpierw pojechaliśmy do parku Helenów licząc na to, że przyjedzie pan z kawą, a kiedy go nie było pojechaliśmy na kawę do Manu.






Ania puściła przez swojego boomboxa dobrą muzę, a ludzie się tylko oglądali :)
Leniwa, spokojna sobota. Kręgosłup może odpocząć


Kategoria Z moją Anią