Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Bitels z miasteczka Łódź. Mam przejechane 27689.96 kilometrów w tym 2.71 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.00 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Bitels.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 14.30km
  • Czas 00:42
  • VAVG 20.43km/h
  • Sprzęt UNIBIKE VIPER
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca.

Wtorek, 6 września 2016 · dodano: 06.09.2016 | Komentarze 9

Wczoraj popełniłem grzech ciężki... Pojechałem do pracy tramwajem, bo kręgosłup mocno bolał.
Dostałem nauczkę, aby więcej nie grzeszyć. Wracając z pracy nie mogłem się doczekać na elektryczny napierdalacz. Okazało się, że była jakaś awaria. Kiedy wreszcie wsiadłem i usiadłem, nade mną stanęła jakaś stara baba. Waliło od niej przetrawionym alkoholem strasznie.
O nie, nie. Nigdy więcej tramwajów.


Kategoria Praca



Komentarze
huann
| 16:01 czwartek, 8 września 2016 | linkuj Moja hierarchia przy ładnej pogodzie wygląda tak:
1. rower
2. pieszkom
3. tramwaj
4. autobus
5. nic ;)
A przy deszczu lub ślizgawicy (ale tylko skrajne przypadki):
1. tramwaj
2. autobus
3. pieszkom
4. rower
5. nadal nic ;))
Bitels
| 13:53 czwartek, 8 września 2016 | linkuj Ja tam wolę plusy rowerowe niż tramwajowe :)
mors
| 08:21 czwartek, 8 września 2016 | linkuj Tu się akurat zgadzam z T-kingiem. ;)
Takie nieciekawe przypadki to raczej jakieś czarne owce, nie ma co się nimi podjudzać ;) imho przeważają plusy dodatnie. ;>
Trollking
| 20:47 środa, 7 września 2016 | linkuj Marudzicie :) jest coraz lepiej - czasem nawet działa klima :) a samorządy z musu i obawy o kolejne wybory coraz bardziej przykładają się do wsłuchiwania się w głosy mieszkańców.

Oczywiście co miasto to miasto, ale wczoraj chcąc nie chcąc pokonywałem na czterech kołach Poznań i nie było lepszego motywu do przypomnienia sobie, czemu na co dzień nie używam samochodu. Mam na to za słabe nerwy :)

Nawet rower miejski - czyli totalny syf - jest lepszy, a nawet szybszy, niż stanie w korkach!
Bitels
| 14:07 środa, 7 września 2016 | linkuj Też to pamiętam. A jak autobus był już pełny to reszta pasażerów musiała czekać na następny. Zimą to była katorga.
Kot
| 12:00 środa, 7 września 2016 | linkuj Bitels - też z tych powodów nie lubię komunikacji :). Z czasów szkolnych mam traumę. Kierowcy lubili okazać jaką to mają władzę. Zima, autobus ma te naście minut przerwy na przystanku początkowym. Drzwi zamknięte - kierowca w środku w ciepełku, a my dzieciaki marzniemy na przystanku. Albo łaskawie otwiera drzwi i... trzyma je otwarte. Zimno i wieje. A on w zamkniętej kabinie. Na samo wspomnienie mam dreszcze!
Bitels
| 20:38 wtorek, 6 września 2016 | linkuj @huann widzę, że się rozumiemy.
@Trollking co do osobówek zgoda. Komunikacji zbiorowej nie lubię ze względu na tłok, brak punktualności, często przykre zapachy i czas oczekiwania na przystankach. Rower rządzi :)
Trollking
| 19:54 wtorek, 6 września 2016 | linkuj Tramwaje są fajne. Bo nie smrodzą.

Nawet autobusy są fajne, bo smrodzą, ale dla dobra ludzkości.

Oczywiście najlepsze są rowery, bo... chyba nie muszę pisać czemu :)

Jedyne zło to samochody. Te osobowe, cuchnące puchy, zrobione jedynie dla wygodnictwa leniuchów. Fakt, czasem potrzebne, ale o wiele mniej względem tego, co widać na polskich ulicach, na których mąż, żona, sąsiad, chomik i klapa od kibla mają własne cztery koła, co generuje korki, które powodują, że samochody to jeszcze większe zło :)
huann
| 16:27 wtorek, 6 września 2016 | linkuj A to ja też (z okazji mżawki) miałem lenia i w jedną stronę pieszkom - a w drugą - elektrycznym środkiem masowego rażenia. Na szczęście bez baby i awarii, ale na kilka tygodni tego telepu mi wystarczy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!