Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Bitels z miasteczka Łódź. Mam przejechane 27689.96 kilometrów w tym 2.71 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.00 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Bitels.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 20.00km
  • Czas 01:09
  • VAVG 17.39km/h
  • Sprzęt UNIBIKE VIPER
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po mieście.

Niedziela, 13 listopada 2016 · dodano: 13.11.2016 | Komentarze 9

Najwyższy czas wybrać się na rower. Tym bardziej, że Anuszka też wyganiała mnie z domu.
Pogoda pod psem, ale nic to - jadę. Ślisko, mokro i nieprzyjemnie. Ludzie siedzą w domach, więc na ulicach pustki.

W sumie nie wiedziałem, gdzie się konkretnie wybrać, więc po prostu jechałem przed siebie.

Od czasu do czasu prószył mokry śnieg. Osiedla wyglądały ponuro.

Staw w parku przy Liściastej zamarzł.


A tu dowód na to, że byłem na rowerze, a nie na spacerze :)

Dobrze było, potrzebowałem tego.
Trasa.


Kategoria Solo



Komentarze
Bitels
| 18:48 wtorek, 15 listopada 2016 | linkuj @Wilku dobrze prawisz :)
wilk
| 14:49 wtorek, 15 listopada 2016 | linkuj To w Warszawie z Kotem trochę ładniejszą mieliśmy pogodę w niedzielę. Ale na Łódź warunków niestety nie było, choć co się odwlecze to nie uciecze ;))
huann
| 15:33 poniedziałek, 14 listopada 2016 | linkuj Dopóki wojny nie będzie to tak - potem wszystko wygląda zawsze tak samo ;D
Bitels
| 15:29 poniedziałek, 14 listopada 2016 | linkuj Huann, ale pomyśl jak będziesz miał ładnie jak Ci z Black red łajtów coś ładnego przywiozą :)
huann
| 15:24 poniedziałek, 14 listopada 2016 | linkuj Wojna będzie - przed wojną też było zimno! ;)
I żałuję soboty - jedyny dzień w długi weekend z ładną pogodą, a ja się musiałem szwendać po jakichś Black Red White''ach ech ych :/
Bitels
| 15:21 poniedziałek, 14 listopada 2016 | linkuj Marzena nie martw się. Jak wojna wcześniej nie wybuchnie to doczekamy lata i będziemy wszyscy latać :)
Kot
| 08:38 poniedziałek, 14 listopada 2016 | linkuj Ano byle jaka ta pogoda. W długi weekend odpuściłam sobie rower. Dziś w drodze do roboty -4, a to dopiero połowa listopada.... prawie zamarzłam jadąc. Skoro już teraz tak zimno, to aż strach prawdziwej zimy :(
Bitels
| 22:46 niedziela, 13 listopada 2016 | linkuj To prawda. Dobrze jest czasem poczuć się jak dzieciak.
Dziwne, bo mimo pogody chęć na rower powoli wraca.
Trollking
| 20:31 niedziela, 13 listopada 2016 | linkuj Człowiek potrzebuje od czasu do czasu się usyfić, żeby poczuć się czystszy w głowie ;)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!