Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Bitels z miasteczka Łódź. Mam przejechane 27689.96 kilometrów w tym 2.71 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.00 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Bitels.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 14.40km
  • Czas 00:42
  • VAVG 20.57km/h
  • Sprzęt UNIBIKE VIPER
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wialingrad :)

Czwartek, 14 września 2017 · dodano: 14.09.2017 | Komentarze 5

W pracy szalałem z sekatorem.
Nie wiem co się dzieje z tą pogodą. Wieje jakby dmuchały ruskie Katiusze.

Kiedy wróciłem do domu, znów okazało się, że Łódź to miasto meneli.
Jeden z mieszkańców pobliskiego bloku nawalony leżał kilka godzin na trawniku. Młody chłopak, a pato jakich wielu widziałem przez te 11 lat w Łodzi. Linda wcale nie musiał się tłumaczyć. to niestety sama prawda. Widzę to i zgadzam się z jego słowami.
Moja Anuszka dobra dusza, rządna sensacji zadzwoniła na straż miejską :)
Uwierzycie? W 10 minut przyjechali. A jak kilka lat temu dzwoniłem po pogotowie dla Ani to czas przyjazdu 3 - 4 godziny.
Nic tylko pić w tym poje..nym kraju.
Przyjechały dwie laski ubrane w mundurki i myślały co zrobić. One drobniutkie, a menel kawał chłopa ponad 2 metry wzrostu.
Co próbował wstać, to upadał na tyłek.
Przyjechała kolejna straż. W końcu wrzucili go do samochodu i wywieźli w siną dal.
Nic to. Trza wygrać w toto - lotka, kupić jakiś mały domek na Kaszubach i spokojnie żyć.
No i kupić szosę :)


Kategoria Praca



Komentarze
czarnykotek
| 11:13 niedziela, 17 września 2017 | linkuj Wszędzie jest tak samo, tacy sami ludzie, ale w niektórych miejscach uchlawają się w piękniejszych okolicznościach przyrody, niż te łodzkie. Jest w tym mieście coś klaustrofobicznego i zatęchłego, za każdym razem gdy wracam od przyjaciółki z Łodzi mam ochotę ucałować chodnik przed wrocławskim dworcem z radości, że już jestem u siebie :)
Bitels
| 20:06 czwartek, 14 września 2017 | linkuj Może w San Escobar jest lepiej :) Niech ludzie robią co chcą ze swoim życiem, ale jak patrzy się na takie zachowania to ręce opadają.
huann
| 20:06 czwartek, 14 września 2017 | linkuj Rzecz to wiadoma, że Jules de Menell nie tylko w gruncie tutejszym się krzewić i płoży jednocześnie. Toż on jest jak mimozy, którymi jesień się zaczyna. Tylko przez okrągły rok.
Trollking
| 19:49 czwartek, 14 września 2017 | linkuj Nie łudź się, że to tylko Łódź :) Polska generalnie to jedna wielka żulernia, jedynie miejscami ładniej opakowana. Poznań, Warszawa, Jelenia czy Zielona Góra, czyli miasta mi bardzo dobrze znane - wszędzie to samo.
huann
| 15:18 czwartek, 14 września 2017 | linkuj Ostatnio na Placu, gdzie Kościuszce Rogi Doprawiają widziałem ładną scenkę rodzajową: Gang Dwóch Nieświeżaków czule objętych i uśmiechniętych w błogim śnie na chodniku pod bankomatem. Jakbym był Chełmoński, to ustawiłbym sztalugi i namalował Mało Żywą Naturę. Obraz nazwałbym "Po wypłacie". I miałbym chociaż z tego jakąś wypłatę :))
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!