Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Bitels z miasteczka Łódź. Mam przejechane 27689.96 kilometrów w tym 2.71 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.00 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Bitels.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 11.70km
  • Czas 00:40
  • VAVG 17.55km/h
  • Sprzęt UNIBIKE VIPER
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pracowy armagedon liściowy.

Poniedziałek, 15 października 2018 · dodano: 15.10.2018 | Komentarze 4

Dziś po przyjeździe do pracy złapałem się za głowę. Cały dziedziniec pałacowy zasypany liśćmi.
Dmuchawa w garść i jazda. Potem pakowanie liści do worków i to samo na parkingu.
Liście w parku zostawiłem na jutro. Tam to dopiero masakra.

Z drugiej strony to dobrze, że tak szybko ten syf opada z drzew. Szybciej będzie po sprawie.
Po pracy z Anią na prześwietlenie kolana i do urzędu.


Kategoria Praca



Komentarze
Bitels
| 14:34 wtorek, 16 października 2018 | linkuj Malarz, lepiej niech liście wiszą cały rok na drzewach :)
Trollking, to mi się podoba.
Huann, jeże w mieście wolą śmietniki, niż "mój" park.
huann
| 20:44 poniedziałek, 15 października 2018 | linkuj Jeżom coś zostaw ma zimę!
Trollking
| 20:39 poniedziałek, 15 października 2018 | linkuj Jest jeszcze jeden plus - masz tyle roboty "w naturze", że nie musisz przebywać z ludźmi :)
malarz
| 18:38 poniedziałek, 15 października 2018 | linkuj Każdy liść spada tylko jeden raz w roku, zawsze od liści gorszy jest śnieg...
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!