Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Bitels z miasteczka Łódź. Mam przejechane 27689.96 kilometrów w tym 2.71 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.00 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Bitels.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2016

Dystans całkowity:331.46 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:19:32
Średnia prędkość:16.97 km/h
Liczba aktywności:25
Średnio na aktywność:13.26 km i 0h 46m
Więcej statystyk
  • DST 13.00km
  • Czas 00:44
  • VAVG 17.73km/h
  • Sprzęt UNIBIKE VIPER
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca.

Piątek, 8 stycznia 2016 · dodano: 08.01.2016 | Komentarze 0

Uff, piąteczek :) Ciężki dzień, bo ten cholerny śnieg padał od rana. Co wczoraj odśnieżyłem, to dziś od nowa robota i to dwa razy.
Jak dla mnie to śnieg mógłby nie istnieć. Łokcie i nadgarstki bolą jak diabli.
No cóż, Ketonal i będzie dobrze.
Wczoraj dostałem paczkę z nowym łańcuchem, a dziś jest na poczcie paczka z kasetą. Odbiorę ją w poniedziałek, bo nie mam sił jechać w tej czarnej brei.


Kategoria Praca


  • DST 13.00km
  • Czas 00:48
  • VAVG 16.25km/h
  • Sprzęt UNIBIKE VIPER
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca i pierwszy fikoł w tym roku :)

Czwartek, 7 stycznia 2016 · dodano: 07.01.2016 | Komentarze 4

Dziś od rana dzień pełen wrażeń. Jak tylko wyszedłem z domu, wiedziałem że dzień będzie pracowity. Śniegu napadało tyle, że już wiedziałem że, z łopatą będę biegał cały dzień.
No dobra, jadę... Jak zwykle jechałem skrótem przez mały park i już miałem zjeżdżać na ścieżkę, gdy jadąc z górki trzeba było zrobić dwa szybkie zakręty. I co się stało? Najechałem na przysypany krawężnik. Przednie koło ześlizgnęło się w prawo, a ja w lewo:) Leżę na śniegu i śmieję się do siebie:
- Ty debilu jak jeździsz :)
Nic to. Pierwsze orzełki za płoty :) Jak się nie wyje$%#esz to się nie przejedziesz :)
Pozbierałem zaspane zwłoki, sprawdziłem rower i pojechałem dalej.
Rowerist - terrorist, ale nie wege :) No i to logo Impela :)

Piotrkowską już odśnieżyli.

No i jak pisałem w pracy złapałem łopatę i tylko furczało :)

Jeszcze tylko posypać solą i będzie git.
Na koniec pracy dzwoni do mnie Anuszka.
Mówię:
- Anuś muszę Ci się pochwalić.
- Co się stało?
- Walnąłem pierwszego orzełka w tym roku :)
- Ale nic ci się nie stało? - pyta zatroskana Ania
- Nie martw się kochanie, rower cały :)
No i tak minął rowerowy dzień.


Kategoria Praca


  • DST 14.59km
  • Czas 00:45
  • VAVG 19.45km/h
  • Sprzęt UNIBIKE VIPER
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sipko, sipko do domecku ;)

Wtorek, 5 stycznia 2016 · dodano: 05.01.2016 | Komentarze 0

Dzis pojechałem do pracy z szalikiem na dziobie, bo zimne powietrze mrozi mi płuca. W robocie mycie okien na sali konferencyjnej, więc nie było zmęczenia. Po pracy zakupy w Kauflandzie.  Chodzę spokojnie między regałami, paczę, podziwiam, a tu fon:
- tak, słucham?
- Pawciu, zdążysz do domu? - pyta Anuszka
Na śmierć zapomniałem, że na dziś wóngiel zamówiliśmy. Patrzę na zegarek - mam pół godziny, czyli na styk.
- tak kochanie, z palcem w nosie i kręcąc jedną nogą.
- no to myk, myk. Bułki, coś do chleba i mleko i jedziesz. Mówi Ania.
Raz, dwa do kasy, pakowanie do sakw i jazda. Nawet spocić się zdążyłem, a mówią że zimno i że sezon na rower to tylko 2-3 miechy :)
W domu okazało się, że jeszcze czekałem. No i synuś kupił mi fajny komin. Super, bo nie będę już się bał mrozów.


Kategoria Praca


  • DST 14.59km
  • Czas 00:48
  • VAVG 18.24km/h
  • Sprzęt UNIBIKE VIPER
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zimowy wielbłąd.

Poniedziałek, 4 stycznia 2016 · dodano: 04.01.2016 | Komentarze 3

Dziś rano -11 stopni. O dziwo nie odczuwało się tego. Tylko policzki trochę zmarzły.
W pracy nic ciekawego. Po pracy zakupy, tradycyjnie Kaufland i Castorama. Dobrze, że miałem ze sobą ekspandery bo nie zabrałbym się ze wszystkim. Dwie załadowane sakwy i do tego płyta meblowa na bagażniku. Zimowy wielbłąd :)
Szkoda, że na mrozie nie można używać lampy w telefonie to zrobiłbym zdjęcie. Jak pisał Księgowy, ludzie faktycznie patrzą na rowerzystę na  mrozie jak na ufo, ale jak ludki stoją na przystankach i tupią z zimna to wsio jest ok :)
Śmiechu warte.


Kategoria Praca


  • DST 17.30km
  • Czas 01:07
  • VAVG 15.49km/h
  • Sprzęt UNIBIKE VIPER
  • Aktywność Jazda na rowerze

Spacerek jak po Syberii.

Sobota, 2 stycznia 2016 · dodano: 02.01.2016 | Komentarze 0

Zimno to mało powiedziane. Człowiek jeszcze nie przyzwyczaił się do takich mrozów, więc jazda to była jakaś hujnia z patatajnią.
Pojechaliśmy z Anuszką na zakupy do Kaufla, a potem na rynek, gdzie Ania kupiła sobie pierwszą od lat czapkę:)
Zmarzliśmy strasznie. Ania w stopy, ja w palce rąk. Kurdę aż bolało. Muszę kupić jakiś ciepły namordnik, bo policzki też dostały za swoje.


Kategoria Z moją Anią