Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Bitels z miasteczka Łódź. Mam przejechane 27689.96 kilometrów w tym 2.71 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.00 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Bitels.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Z moją Anią

Dystans całkowity:1473.31 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:108:30
Średnia prędkość:13.58 km/h
Maksymalna prędkość:42.40 km/h
Liczba aktywności:118
Średnio na aktywność:12.49 km i 0h 55m
Więcej statystyk
  • DST 5.50km
  • Czas 00:27
  • VAVG 12.22km/h
  • VMAX 27.40km/h
  • Sprzęt UNIBIKE VIPER
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po Anię do pracy.

Piątek, 12 kwietnia 2013 · dodano: 12.04.2013 | Komentarze 0

Nic ciekawego. Jazda w wiosennym deszczyku.


Kategoria Z moją Anią


  • DST 5.00km
  • Czas 00:37
  • VAVG 8.11km/h
  • VMAX 23.50km/h
  • Sprzęt UNIBIKE VIPER
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pojezdka z Anią.

Poniedziałek, 4 marca 2013 · dodano: 04.03.2013 | Komentarze 2

Od rana na rowerze z Andzią. Normalnie pobiję ją, albo bacik z wierzbowej witki zrobię. Ania psuje mi średnią i kiedy proszę, żebyśmy jechali szybciej to mówi, że chce jechać tempem spacerowym. Wrrr, normalnie bacikiem i wiiioo stara ;) ;)
Ale ogólnie spoko, żartuję oczywiście. Będzie cieplej to i jazda będzie szybsza i na dłuższych dystansach.
No i Bitelsiątko nasze zakłada dziś profil na BS, bo chce pogonić kota rowerasowi ;)


Kategoria Z moją Anią


  • DST 5.50km
  • Czas 00:33
  • VAVG 10.00km/h
  • VMAX 30.40km/h
  • Sprzęt UNIBIKE VIPER
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po Anię do pracy.

Czwartek, 28 lutego 2013 · dodano: 28.02.2013 | Komentarze 0

Jak zwykle w sezonie po Anię do pracy. Potem do Filipa pod szkołę pogadać z nim, bo spuścił łomot koledze, który go sprowokował.
W sumie nie pochwalamy takiego zachowania, ale teraz w szkołach takie czasy, że nie można pokazać, że jesteś ciapa, bo cię zniszczą. A to pierdzielenie jak to nauczyciele dbają o bezpieczeństwo uczniów to bujdy na resorach. Jak uczeń sam o siebie nie zadba w szkole to nikt mu nie pomoże. Taka jest niestety prawda.
Potem pojechaliśmy już prosto do domu. Kawusia na początek zanim obiad się nie ugotował, potem lekcje z Filipem. I znów siedzenie na gumtree i tablicy w poszukiwaniu pracy.
Ja pier... Kiedy będę mógł normalnie pracować? Głupie pytanie. Przecież władze w Polsce mają głęboko w dupie niepełnosprawnych. Masz rentę to siedź cicho i zdychaj powoli nierobie.
Niech w końcu wybuchnie jakaś wojna i rozpieprzy to nieudolnie rządzone państwo niezależnie od tego, czy przy korycie siedzi PO, SLD, czy Pisiory.


Kategoria Z moją Anią


  • DST 5.40km
  • Czas 00:25
  • VAVG 12.96km/h
  • VMAX 27.40km/h
  • Sprzęt UNIBIKE VIPER
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rozpoczęcie sezonu.

Środa, 27 lutego 2013 · dodano: 28.02.2013 | Komentarze 6

No i wsiadł ja na welocypeda nareszci. Cało zime ja czekał na to chwile. Kończy sie już na durna pora roku i tylko patrzeć jak bociany bedo gniazda zakladać i po łąkach zielonych dziobami klekotać.
Zima to strasznie depresyjny czas. Nawet golić się człowiekowi nie chciało.


Alie rower nawet depresju strasznu wyleczić umi. I giemba człowiekowi tieszy sia, jakby milion duliarów wygrał.

A i Andzia moja luba też zadowolniona jechała na swojej Danuśce.


Kategoria Z moją Anią


  • DST 12.00km
  • Czas 01:10
  • VAVG 10.29km/h
  • VMAX 20.70km/h
  • Sprzęt UNIBIKE VIPER
  • Aktywność Jazda na rowerze

Koniec świątecznego obżarstwa.

Środa, 26 grudnia 2012 · dodano: 26.12.2012 | Komentarze 1

Dziś bedzie po białostocku ;)
Postanowili my z Anio, że skończym dziś ze świontecznym obżarstwem. Leżeli my tylko i zaglądali co chwila do lodówki, wyciągając co i rusz nowe specjały wigilijne. Aż mnie w końcu ta cholera zgaga zaczeła męczyć, a Ania globusa dostała.
W końcu powiedział ja KONIEC. Trza ruszyć napchane żołądki i płuca natlenić, by pogotowia nadaremno nie fatygować.
Jak postanowili, tak my i zrobili i pojechali najsampierw do Manufaktury, a potem na Piotrkosko i do Katedry szopke bożonarodzeniowo zobaczyć.


W Manu łodrazu rzuciła nam sie w oczy wielka beka, w której co bardziej zziębniętym grzańca sprzedawali. My Byli na rowerach, więc tego specjała popróbowac nie mogli, bo policji my sie troche bali.

Było też i lodowisko. Czego to ludzi nie wymyślo, żeby kase wyciągnąć.

Postali my tam trochu, a potem pojechali na Piotrkosko dekoracje świąteczne obaczyć. Na ulicach rowerzystów ani widu, ani słychu. Jakby wszystkie pokotem w domach nieprzytomne leżeli.

Jak dojechali my do Katedry zobaczyli my dłuuugo kolejke do szopki. Nie chcieli my stać w tak długim ogonku, żeby pere zwierzaków obaczyć, więc pojechali my z powrotem do chaty.
I dobrze. Mnie zgaga mineła, Anie głowa już nie bolała i wrócili my uśmiechnięte do domu najeść sie od nowa ;)
Nie gniewajcie sie za słabe zdjęcia, ale robił ja je telefonem i dlatego takie marne wyszli.


Kategoria Z moją Anią


  • DST 5.00km
  • Czas 00:25
  • VAVG 12.00km/h
  • VMAX 21.70km/h
  • Sprzęt UNIBIKE VIPER
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po badyle i dwiazdę betlejemską na rynek.

Sobota, 22 grudnia 2012 · dodano: 22.12.2012 | Komentarze 2

Ze względu na nasze koty choinki w tym roku nie ubieramy. Jednak Andzia nie wytrzymała i postanowiła zrobić chociaż stroik świąteczny. Typowa kobita - kocha się w pierdółkach ;), ale każdy powód jest dobry, aby wyskoczyć na rower i to razem, bo ja swojej szanownej dupki dawno już nie sadzałem na rowerowym siodełku.
Jak zwykle na rynku przed świętami ludzi w cholerę. Normalnie pierdolca dostają, jak tylko zbliża się data świąt. O właśnie, Andzia podpowiada mi, że kupiliśmy jeszcze w Tesco papier kryzysowy za 5 zł. pewnie palec wychodzi gratis. Się zobaczy i się sprawdzi ;)


No i jeszcze pojechaliśmy po ziemię do kwiatów i nożyk do masła, bo Dziunia żyć by nie dała tak mi moją dziurawą głowę zawracała. A! No i kupiliśmy badyle na stroik. Gdybyśmy ich nie dostali to pewnie musielibyśmy jechać do lasu łagiewnickiego na szaber ;)

Porządków świątecznych nie robimy, bo kotki i tak zrobią porządki po swojemu, a święta miną i po dwóch dniach będzie jak co dzień.

Życzymy wszystkim wesołych, bla, bla, bla. Karpia nie walącego błotem i prezentów rowerowych.


Kategoria Z moją Anią


  • DST 5.00km
  • Czas 00:24
  • VAVG 12.50km/h
  • VMAX 34.20km/h
  • Sprzęt UNIBIKE VIPER
  • Aktywność Jazda na rowerze

Łojezusicku jaka mygla ;)

Czwartek, 15 listopada 2012 · dodano: 16.11.2012 | Komentarze 0

Jak zwykle wieczorem po Anię do pracy. Mgła jak jasna cholera. Wilgoć w powietrzu oblepia kurtkę i jest niemiło. Ciężko się jeździ bez przedniej lampki, ale się nie poddam i jeździć będę ;)


Kategoria Z moją Anią


  • DST 5.40km
  • Czas 00:22
  • VAVG 14.73km/h
  • VMAX 29.90km/h
  • Sprzęt UNIBIKE VIPER
  • Aktywność Jazda na rowerze

Robię za rowerzystę do towarzystwa dla mojej Andzi ;)

Czwartek, 15 listopada 2012 · dodano: 15.11.2012 | Komentarze 1

Czuję się jak hmmmm... rowerzysta do towarzystwa dla mojej Ani. Znów razem na rowerach, huraaa :) Po drodze do pracy wstąpiliśmy na rynek kupić spodnie. Na rynku ruch jak w ulu. Chodnikowi rozkładacze rozłożyli się na prawie całą szerokość, tak że trudno miejscami było przejść. Pogoda super. Tak więc odwiozłem Anię do pracy, a sam popędziłem do domu, bo młody miał zaraz wrócić ze szkoły.
Nieuchronnie zbliża się zima i to mnie dołuje. Jednak nie ma to jak lato i gdy chcę poprawić sobie humor słucham tego:


Jak nienawidzę disco polo to ta piosenka mojego kolegi z Holideya dobrze mnie nastraja.


Kategoria Z moją Anią


  • DST 5.00km
  • Czas 00:22
  • VAVG 13.64km/h
  • VMAX 36.00km/h
  • Sprzęt UNIBIKE VIPER
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ciułanie kilometrów z Andzią.

Środa, 14 listopada 2012 · dodano: 15.11.2012 | Komentarze 0

I znów po Anię do pracy. Jak zwykle pomoc w sprzątaniu sklepu. Po powrocie do domu kolacja i pogaduchy.
Co raz bardziej myślę o kursie wirtualnego pilota. Kręci mnie to bardzo, ale ilość materiałów do nauki mnie powala. Ale nic to, do odważnych świat należy i czas zacząć naukę pilotażu w FSX zgodnie z procedurami. Microsoft Flight Simulator X rządzi ;)


Kategoria Z moją Anią


  • DST 5.00km
  • Czas 00:20
  • VAVG 15.00km/h
  • VMAX 28.50km/h
  • Sprzęt UNIBIKE VIPER
  • Aktywność Jazda na rowerze

Piszę, bo pisać trza ;)

Wtorek, 13 listopada 2012 · dodano: 14.11.2012 | Komentarze 2

Pisać trzeba, bo sezon nadal trwa :) Dystans śmieszny, bo tylko po Anię do pracy i z przewrotem do domu.
Jechałem bez przedniej lampki, gdyż swoją oddałem Andzi mojej kochanej, której lampka zdechła śmiercią naturalną i przestała świecić. A że moja ukochana jeździ codziennie, nie tak jak ja - leń śmierdzący, więc lampkę swoją w spadku oddałem :)
Na nową nie mogę sobie teraz pozwolić.
W sklepie u Ani wskoczyłem na szczotę i mopa, aby Ani swej pomocy udzielić i szybciej z tego burdelu wyjść. Bandom spóźnialskich klientów 5 minut przed zamknięciem sklepu, przypomniało się, że trzeba kupić szczoteczkę do zębów, jakieś świeczki, 4 plasterki sera żółtego i inne pierdoły, które można kupić spokojnie następnego dnia i jeszcze pretensje mają, że kolejka.
Jak to ludzie szybko przyzwyczajają się do dobrobytu i zapominają, jak za PRL'u po 3 godziny stali po bochenek chleba.
Tak więc po zamknięciu sklepu spokojnie wróciliśmy do domu. Kotecki ( tak nie pomyliłem się) nase kochane kotecki, przywitały nas w drzwiach domagając się pieszczot. Kolacja, pogaduchy o całym dniu, potem łóżko i tak się dzień jak co dzień zakończył, jamen ;)


Kategoria Z moją Anią