Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Bitels z miasteczka Łódź. Mam przejechane 27689.96 kilometrów w tym 2.71 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.00 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Bitels.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 14.40km
  • Czas 00:43
  • VAVG 20.09km/h
  • Sprzęt UNIBIKE VIPER
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca.

Środa, 7 czerwca 2017 · dodano: 07.06.2017 | Komentarze 20

Kolejny udany dzień w pracy. Posprzątałem w budynku na tip-top, aż sam jestem z siebie dumny :)
Nie ma to, jak samego  siebie pochwalić. Człowiek czuje się wtedy lepiej :)
Zastanawiam się, gdzie w okolicach Poznania pojeździć w Boże Ciało.
Lubie oglądać pałace i dworki, a w Wielkopolsce jest tego trochę.
Chcę zaplanować trasę tak, żeby w jeden dzień zobaczyć możliwie dużo tego typu obiektów.
W czasie II edycji Kórnickiego Maratonu Turystycznego przejeżdżając przez Ciążeń mignęła mi fasada tamtejszego pałacu. Bardzo mi się spodobała. Szkoda, że nie było wtedy czasu, żeby przyjrzeć się temu bliżej.


Kategoria Praca


  • DST 15.93km
  • Czas 00:43
  • VAVG 22.23km/h
  • Sprzęt UNIBIKE VIPER
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca.

Wtorek, 6 czerwca 2017 · dodano: 06.06.2017 | Komentarze 2

Dziś dzień całkiem udany. Impreza dobiegła końca, trawa w parku prawie skoszona, Matka Boska Pieniężna Spóźniona nawiedziła.
Jak widać mimo deszczowej aury, jest się z czego cieszyć. Nawet gęba od zęba mniej spuchnięta.
Ehh, żeby jeszcze było więcej czasu dla rodziny i na rower, to było by świetnie.


Kategoria Praca


  • DST 14.40km
  • Czas 00:42
  • VAVG 20.57km/h
  • Sprzęt UNIBIKE VIPER
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca.

Poniedziałek, 5 czerwca 2017 · dodano: 05.06.2017 | Komentarze 2

Męczący dzień. Kolejna impreza już od 7 rano. Bałagan straszny, bo jak zwykle o wszystkim dowiadujemy się ostatni. 
Jak tylko wszystko się zaczęło, uciekłem do parku kosić trawę.
Nie trawię tych zarozumiałych lekarzy.
Spuchło mi dziąsło. Obdzwoniłem wszystkich stomatologów w okolicy i żaden nie prowadzi już usług na NFZ. Na pogotowie nie mam już sił jechać, więc sprawę załatwię jutro.


Kategoria Praca


  • DST 14.40km
  • Czas 00:41
  • VAVG 21.07km/h
  • Sprzęt UNIBIKE VIPER
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca i pogotowie sprzątające.

Niedziela, 4 czerwca 2017 · dodano: 04.06.2017 | Komentarze 5

Wczorajszy dzień przeznaczyłem na odpoczywanie, ale było by to zbyt piękne.
Po południu zadzwonił do mnie kolega z ochrony w pałacu z prośbą, żeby przyjechać i sprzątnąć po piątkowym kateringu, bo syf zostawili.
Wczoraj już mi się totalnie nie chciało, więc ruszyłem dziś o 6 rano.
Dziś ostatnia komunia. I dobrze, mam dość tego teatrzyku dla ubogich, który napycha kabzę tym, co opowiadają bajki o miłosierdziu, a którzy sami mają to głęboko w nosie.
Po godzinie wróciłem do domu.
Dziś na mieście coś się będzie działo. Piotrkowska zamknięta przy Zamenhofa, poustawiali jakieś stragany, jakaś scena. W Manufakturze podobnie.


Kategoria Praca


  • DST 14.40km
  • Czas 00:42
  • VAVG 20.57km/h
  • Sprzęt UNIBIKE VIPER
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca.

Piątek, 2 czerwca 2017 · dodano: 02.06.2017 | Komentarze 2

Po wczorajszym dniu obijałem się jak niebieski ptak. Rano tylko podłączyłem 3 laptopy, projektory i ekrany na konferencyjnej. 
Buraki z PWN'u po dzisiejszej konferencji nawet " do widzenia", ani " pocałuj w żopę" nie powiedzieli.
Po raz kolejny przekonałem się, że wykształcenie i kultura nie zawsze idą w parze.
No ale pies z nimi.
Mamy weekend. Jutro odpoczywam, a w niedzielę może ruszę na rower.


Kategoria Praca


  • DST 14.40km
  • Czas 00:44
  • VAVG 19.64km/h
  • Sprzęt UNIBIKE VIPER
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pracowa masakra.

Czwartek, 1 czerwca 2017 · dodano: 01.06.2017 | Komentarze 5

Takiego zapie....olu jak dziś jeszcze nie miałem. Z samego rana okazało się, że muszę wynieść z dwóch sal 140 krzeseł i na to miejsce ustawić po 20 ławek i po 2 krzesła do każdej z nich. Miałem na to tylko godzinę, więc pot się ze mnie lał strumieniami. 
Po zakończeniu spotkania na sali konferencyjnej znów w 1,5 godziny trzeba było ustawić 150 krzeseł na spotkanie o 16.30.
Znów zapierdziel jak w ruskim łagrze.
Po zakończeniu zabaw dzieciaków w salach, w których rano ustawiałem ławki, wszystko to trzeba było wywalić i na nowo ustawić w sumie 140 krzeseł.
Do tego w ciągu dnia zadbać o nagłośnienie, oświetlenie na konferencyjnej, tu przynieś, tam wytrzyj, pozamiataj.
Od dziś nienawidzę dnia dziecka.
Zdycham, a jutro pierdzielę, nic w robocie nie robię. Przesiedzę cały dzień.


Kategoria Praca


  • DST 14.40km
  • Czas 00:43
  • VAVG 20.09km/h
  • Sprzęt UNIBIKE VIPER
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca.

Środa, 31 maja 2017 · dodano: 31.05.2017 | Komentarze 3

Kolejny dzień imprezy.
Mimo cało nocnej obecności uczestników, nie było jakiegoś specjalnego syfu.
Sprzątanie budynku poszło sprawnie.
Potem przycinanie drzewek przy pałacu, drobne naprawy i o 14 uciekłem do domu.
Kurde od jakiegoś czasu bolą mnie ścięgna w stawie skokowym. Muszę pomyśleć o jakiejś maści.
Wiatr wiał jak jechałem do domu. Pogoda tej wiosny jest mocno kapryśna.


Kategoria Praca


  • DST 14.40km
  • Czas 00:42
  • VAVG 20.57km/h
  • Sprzęt UNIBIKE VIPER
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca.

Wtorek, 30 maja 2017 · dodano: 30.05.2017 | Komentarze 5

Dziś rozpoczęła się impreza, która będzie trwać do czwartku włącznie bez przerwy. Również w nocy.
Maratonik, który chyba tylko informatycy wytrzymają :)



No i dziś miałem zarąbisty sen.
W tym moim mózgu śniło mi się, że gdzieś w Mongolii gonili mnie jacyś ludzie, którzy chcieli mnie zabić.
Chyba czas do psychiatry :) :)


Kategoria Praca


  • DST 14.40km
  • Czas 00:41
  • VAVG 21.07km/h
  • Sprzęt UNIBIKE VIPER
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca.

Poniedziałek, 29 maja 2017 · dodano: 29.05.2017 | Komentarze 3

Dziś do pracy w pośpiechu, bo do 10.00 trzeba było zebrać 200 krzeseł z sali konferencyjnej.
W ogóle cały dzień w biegu.
Najpierw rozłożenie przewodów zasilających do podłączenia 60 laptopów, potem w mniejszych salach podłączanie projektorów i laptopów.
Masakra, padam na dziób.
Oj ten tydzień da mi do wiwatu.


Kategoria Praca


  • DST 43.74km
  • Czas 02:12
  • VAVG 19.88km/h
  • Sprzęt UNIBIKE VIPER
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zgniłe Błoto wcale nie takie zgniłe :)

Niedziela, 28 maja 2017 · dodano: 28.05.2017 | Komentarze 4

W końcu ruszyłem na niedzielną wycieczkę. Po wczorajszym dniu pracy, musiałem się zmusić do wstania z łóżka.
Nie miałem konkretnego planu, ani wytyczonej trasy. Pojechałem toalnie na spontana. Co ma być to będzie.
Bardzo ciepło, wreszcie moja pogoda, wiaterek przyjemnie chłodził.
Po drodze spotykam masę szoszonów. Zanim wyjechałem z Łodzi w kierunku Anielina i dalej do Zgniłego Błota, musiałem pokonać ul. Rąbieńską z dziurawym i popękanym poboczem. Potem już równy, gładki asfalt.

W Zgniłym Błocie nic się nie zmieniło. Stawy jak były, tak są, lasy pachną lasem :)





Pojechałem w kierunku miejscowości Kazimierz, ale na tym skrzyżowaniu skręciłem w lewo, sprawdzić dokąd ta droga prowadzi.
Z perspektywy zdjęcia skręciłem w prawo, bo zdjęcie robiłem już po przejechaniu skrzyżowania.


selfie :)
Badanie nowych dla mnie terenów to był zły pomysł, bo władowałem się w piaskownicę.

Musiałem prowadzić rower ok 500 m. bo nijak nie dało się jechać, nawet po upuszczeniu powietrza z kół.
Wyjechałem znów przy stawach w Zgniłym Błocie i dalej pojechałem już prosto do domu.

Szkoda, że byłem taki przetyrany, po wczorajszym dniu. Pokręciłbym więcej, ale dobre i tyle. Humor dopisuje :)



Kategoria Solo