Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Bitels z miasteczka Łódź. Mam przejechane 27689.96 kilometrów w tym 2.71 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.00 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Bitels.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 14.30km
  • Czas 00:42
  • VAVG 20.43km/h
  • Sprzęt UNIBIKE VIPER
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca.

Poniedziałek, 31 października 2016 · dodano: 31.10.2016 | Komentarze 12

Dziś cały dzień sprzątałem liście na dziedzińcu pałacowym. Zebrałem 23 wory. Już niedługo bedzie porządek, a wtedy zacznie padać białe przekleństwo. Kurdę dlaczego nie urodziłem sie gdzieś nad Morzem Śródziemnym? 


Kategoria Praca



Komentarze
huann
| 18:35 czwartek, 3 listopada 2016 | linkuj Zawsze możemy potraktować sprawę w sposób sztafetowy ;) Nawet Voyagery były ze dwa, o Apollach kilkunastu nie wspominając!
Bitels
| 17:42 czwartek, 3 listopada 2016 | linkuj No dobra. To ruszamy za Robertem. Tylko trza go zawiadomić. Niech wie, że jadą do niego rowerronauci :)
Kot
| 17:33 czwartek, 3 listopada 2016 | linkuj Faktycznie, nie musi się spieszyć, bo skoro go czeka tam robota.... też bym się nie spieszyła :D. A na Marsa to za daleko. To już lepiej do Roberta na Księżyc. Zanim my dojedziemy.... to On już zdąży tam wszystko ogarnąć i przygotować nam wspaniałą ucztę :))
huann
| 15:39 czwartek, 3 listopada 2016 | linkuj Jeśli na Marsa, to tylko Milky Way''em - prawda Kocie? :) I może dlatego Robert nie robi po 500 km dziennie, ino po 100, albo 300 w drodze na Księżyc - wynika z tego, że rzeczywiście nie ma się co spieszyć :D
Bitels
| 18:51 środa, 2 listopada 2016 | linkuj Huann jak zwykle rozbawiłeś mnie :)
Kocie może i ja zacznę jazdę np na Marsa. Motywacja jakaś będzie :) Ciekawe co by mnie tam czekało? Albo ufolódki albo amerykańska ekspedycja z hamburgerem i colą :)
Kot
| 18:22 środa, 2 listopada 2016 | linkuj huann - wszystkie te złote myśli trzeba posłać koniecznie Robertowi1973! :)) On tam przecież jedzie. Wygląda na to, że na mecie nie czeka na niego żadna nagroda, lecz ciężka robota :D
huann
| 17:11 środa, 2 listopada 2016 | linkuj A na Księżycu to trzeba by w kółko zamiatać gwiezdny pył i usuwać meteory i wyrównywać szpadelkiem krawędzie kraterów. I to cały rok okrągluśki! A tlenu tam jak na lekarstwo, to i człowiek szybciej się męczy. Jedyna pociecha w tym, że głazy są zdziebko lżejsze ;)
Bitels
| 19:56 wtorek, 1 listopada 2016 | linkuj Adam przynajmniej poczułbym się jak Newton :)
Ksiegowy
| 14:28 wtorek, 1 listopada 2016 | linkuj Nad morzem być sprzątał szyszki giganty w kasku:) Pod Włoskimi sosnami leżała cała masa;) Niejednokrotnie wielkości sporego grapeifruita;) (czy jakkolwiek się toto odmienia)
Kot
| 09:03 wtorek, 1 listopada 2016 | linkuj Na śnieg patrzę tak samo jak Ty - "białe przekleństwo". Nie lubię śniegu, nie lubię zimna.
Bitels
| 08:46 wtorek, 1 listopada 2016 | linkuj Tiaaa, jak cholera :)
Trollking
| 00:04 wtorek, 1 listopada 2016 | linkuj Dlaczego? Bo byś miał w perspektywie trzęsienia ziemi lub wybuchy wulkanów.

Mam nadzieję, że pocieszyłem :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!