Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Bitels z miasteczka Łódź. Mam przejechane 27689.96 kilometrów w tym 2.71 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.00 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Bitels.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 17.20km
  • Czas 00:49
  • VAVG 21.06km/h
  • Sprzęt UNIBIKE VIPER
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca.

Czwartek, 23 lutego 2017 · dodano: 23.02.2017 | Komentarze 6

Dziś nudny dzień. Nawet nie ma o czym pisać. Za to w czasie powrotu do domu miałem przygodę :)
Jadę sobie spokojnie do domecku i kiedy wjechałem na Piotrkowską zdziwiłem się, dlaczego ludzie włażą mi pod koła. Co kilkadziesiąt  metrów jak nie lala ze srajfonem w łapce, to wyfiokowana lalunia, grzebiąca w przepastnej torbie nawet się nie rozejrzy zanim wejdzie na ulicę.
W końcu stanąłem na czerwonym przy "Magdzie" (łodziaki wiedzą, gdzie to). Czekam, czekam... zielone, ruszam.
Widzę, że jakiś młodociany zasuwa po przejściu, mimo że ma czerwone. Przejeżdżając obok mówię:
- Uważaj co robisz, masz czerwone.
Gościu ni z tego, ni z owego odwraca się do mnie i zdejmując kurtkę mówi:
- Co kurwa, no chodź kurwa.
Myślę sobie - ani chybi psychol. Nie ma co tykać debila, bo go pacnę i będę odpowiadał jak za pobicie posła.
Piotrkowską ludzie traktują jak pastwisko i tak po niej łażą, a przecież to normalna ulica, gdzie obowiązują przepisy.
Pojechałem dalej. I tylko taka konkluzja mnie naszła. Nie pierwszy raz z resztą.
Łódź to miasto młodocianych psycholi. Nie pierwszy raz miałem takie zdarzenie lub byłem świadkiem czegoś podobnego.
Kiedy pracowałem w Niemczech, mój brygadzista, kiedy dowiedział się skąd jestem, powiedział tylko: Łódź to miasto patogenne.
Muszę przyznać mu rację, a najbardziej to widać na Bałutach i w Śródmieściu.
Najchętniej wyniósłbym się stąd z rodziną w 5 min.
 


Kategoria Praca



Komentarze
Trollking
| 21:59 czwartek, 23 lutego 2017 | linkuj Panowie, spokojnie, dresiki też kiedyś się zestarzeją :)

Dobra, sam widzę, że za wielkim optymistą jestem. Dresiki płodzą kolejne dresiki w ramach 500+.

Czyli dupa.
huann
| 21:47 czwartek, 23 lutego 2017 | linkuj Ach, żeby kolumna rządowa trafiała tylko w takich dresików... Ja, nawet rycząc i błyskając nie mam niestety takiej siły przebicia ;)
Bitels
| 21:34 czwartek, 23 lutego 2017 | linkuj Trollking masz rację. Starsze pokolenie Łodziaków jest ok, ale młodzi to zupełnie inny agresywny, chamski świat. Nie wiem z czego to wynika, ale od początku mojej bytności w Łodzi zawsze mnie to raziło. Totalny brak szacunku do ludzi, zero zasad, nerwowość i agresja to codzienność.
Trollking
| 21:11 czwartek, 23 lutego 2017 | linkuj Ciekawe spostrzeżenia z tą Łodzią. Ja takowych nie mam, ale bardziej tam bywałem lub bywam niż znam od podszewki. Co do "starszego" pokolenia mam jak najlepsze zdanie, tym bardziej, że posiadam w Łodzi osobistą babciocię :)

Na pewno przewaga blokowisk nie pomaga w kreowaniu pozytywnych postaw, to jedno co mi przychodzi na myśl.

A byczka trzeba było delikatnie przystawić ryjkiem do sygnalizacji świetlnej i wytłumaczyć różnicę między zielonym a czerwonym. Nie jego wina, że urodził się daltonistą :p
Bitels
| 20:31 czwartek, 23 lutego 2017 | linkuj Nie wiem czy w tym przypadku patent zdałby egzamin. Delikwent był mocno pobudzony. Sygnały świetlne mogłyby go jeszcze bardziej nakręcić.
Trafi jeszcze na swego. Może będzie to TIR? :)
huann
| 19:18 czwartek, 23 lutego 2017 | linkuj Ja mam sposoby na takie pieszoludki: kiedyś głośno ryczałem z komórki muzą (sygnały dźwiękowe), teraz mi się znudziło, więc błyskam Katają po ślepiach - Kataję widać nawet w dzień (sygnały świetlne). Jak zjeżdżam z "deptaka" to wyłączam - w końcu w dzień rower nie ma obowiązku jazdy na światłach ;)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!