Praca z białym syfem.

Piątek, 1 grudnia 2017 · dodano: 02.12.2017 | Komentarze 4

No i dowaliło śniegu. Pewnie dzieci się cieszą, ale nie ja. Punkt widzenia zawsze zależy od punktu przyłożenia ręki do łopaty.

Może to i ładne, ale przez tą ładność mój kręgosłup woła ratunku.
Z innej beczki...
Jutro jedziemy z Anią do szpitala. Spodziewam się, że w ciągu kilku dni amputacja nogi będzie przeprowadzona.
Ania już się z tym pogodziła. Niestety choroba postępuje tak szybko, że na leczenie w Krakowie już się nie załapie.
Sama mówi, że bardzo żal jej Danuśki - jej roweru, ale już myślimy o handbike'u. Nie dopuszczę do tego, że będzie siedzieć w domu i myśleć o głupotach.

Praca.

Czwartek, 30 listopada 2017 · dodano: 30.11.2017 | Komentarze 6

No i mamy porąbany, zdebilały, po *ujpotrzebny, mokry śnieg.
Ma Piotrkowskiej i w Manu poustawiali psie budy, tzn. budki na jakieś świąteczne kiermasze.
Mamona będzie rządzić.
I tak wyglądają sławne polskie święta. Nażreć się, napić się, dostać wypaśny prezent i po sprawie.
A gdzie słynny świąteczny duch?
Poszedł w piz*u.

Praca.

Środa, 29 listopada 2017 · dodano: 29.11.2017 | Komentarze 2

Dziś rano dość zimno.
W pracy w końcu zmusiłem szefa do przywiezienia soli i łopaty do śniegu.
Do 18 grudnia impreza za imprezą, więc pracy dużo.
Do tego obowiązki w domu, ale ja Marysia się nie poddam.
Dla Anuszki zrobię wszystko.

Praca.

Wtorek, 28 listopada 2017 · dodano: 30.11.2017 | Komentarze 0

Praca.

Poniedziałek, 27 listopada 2017 · dodano: 27.11.2017 | Komentarze 6

W pracy spokój, w domu wręcz przeciwnie. Kolejna noc nieprzespana.
Jutro jedziemy do szpitala.
Pewnie nastąpi ostateczne rozwiązanie, bo wygląda to bardzo źle, a leki przeciwbólowe nie działają.
Rok kończy się dla nas tragicznie.

Praca.

Sobota, 25 listopada 2017 · dodano: 25.11.2017 | Komentarze 2

Dziś mimo soboty musiałem jechać do pracy.
Wczoraj jakieś dziadki zrobili sobie popijawę.
Całe szczęscie nie miałem dużo pracy i w ciągu godziny obrobiłem się ze wszystkim.

Praca.

Piątek, 24 listopada 2017 · dodano: 25.11.2017 | Komentarze 0

W pracy porządki, więc cały dzień smigania na mopie jak jakaś czarownica.
W domu standard. Kucharka, pielęgniarka i pańcio do towarzystwa.
W końcu zrobiłem porządek z ubezpieczeniem.

Praca.

Czwartek, 23 listopada 2017 · dodano: 23.11.2017 | Komentarze 7

Dziś odbyła się impreza organizowana przez I Psie En.
Zjechały się grupy gimbazy w garniturkach z całej Polski. Jakiś końkurs, czy cuś.
Dzięki temu mogłem trochę odpocząć, bo trza było nadzorować całe to towarzystwo, a że było ono spokojne jak nie pato z gimbazy to pracy za dużo nie było.
Ogólnie padam na ryj. Brak snu daje się ostro we znaki, ale jeszcze piesokotów, czy innych mutantów nie widzę, więc do stanu krytycznego jeszcze daleko.
Cała reszta spraw wyjaśni się na dniach.

Praca.

Środa, 22 listopada 2017 · dodano: 22.11.2017 | Komentarze 1

Dziś przygotowania do jutrzejszej imprezy IPN'u.
Muszę wymienić klocki hamulcowe, bo przywalę jakiemuś kierowcy w dupsko.
Pogoda do kitu. Jakaś mżawka, kapuśniaczek upierdliwiaczek.

Praca.

Wtorek, 21 listopada 2017 · dodano: 22.11.2017 | Komentarze 0

W pracy nic ciekawego. Porządki po imprezie. Nawet nie mam czasu powalczyć z liśćmi w parku.