Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Bitels z miasteczka Łódź. Mam przejechane 27689.96 kilometrów w tym 2.71 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.00 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Bitels.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 306.32km
  • Czas 16:32
  • VAVG 18.53km/h
  • VMAX 37.20km/h
  • Sprzęt UNIBIKE VIPER
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trzysetka.

Poniedziałek, 17 września 2012 · dodano: 17.09.2012 | Komentarze 14

Na trzysetkę planowałem wybrać się już w piątek. Jednak było parę spraw do załatwienia, w sobotę też nie pojechałem, bo bawiące się koty nie dały spać w nocy.
Wybrałem się dopiero w niedzielę ok południa.
Początkowo jechało się super, dopiero za Szadkiem zaczął wiać dość silny wiatr, który trochę utrudniał jazdę. Pogoda była wspaniała i do Warty dojechałem dość szybko i bez wielkiego wysiłku.


Za Watrą zaatakowały mnie chmary meszek i były o tyle dokuczliwe, że co chwila wpadały do oczu, bo nie wziąłem okularów.

Przed miejscowością Jeziorsko zatrzymałem się na krótki odpoczynek.



Potem pojechałem w kierunku Turka.



W Kościelcu (chyba, bo nie jestem pewien - chyba starcza skleroza) zauważyłem ciekawy budynek.



Nocna gmina zaliczona :)



Potem było Koło, Kłodawa, Krośniewice, Kutno i Łowicz.



W nocy jechało się całkiem dobrze, tylko im bliżej Łowicza tym tyłek coraz bardziej bolał.

Od Łowicza zaczął się dla mnie najtrudniejszy odcinek wycieczki, nie dość że teren był zdecydowanie bardziej pagórkowaty, to jeszcze "twarzowy, momentami silny wiatr" zdecydowanie utrudniał jazdę.

W końcu udało mi się dojechać do domu. To był pierwszy tak długi dystans jaki przejechałem. Poprawiłem swoją życiówkę prawie dwukrotnie i bardzo się cieszę, a jednocześnie jestem pełen uznania dla osób, dla których takie dystanse to bułka z bananem :)


Kategoria Solo



Komentarze
staahoo
| 22:40 poniedziałek, 24 września 2012 | linkuj Teraz to już tylko więcej i więcej km.
3maj się :-)
wales | 09:36 wtorek, 18 września 2012 | linkuj Do przodu, pozdrawiam.
Bitels
| 09:30 wtorek, 18 września 2012 | linkuj Robert nie dałem znać, że jadę, bo nie byłem pewny czy dojadę nawet do Warty :) Teraz już wiem, że mogę przejechać taki dystans. Za kilka dni spotkamy się na wyprawce.
Jeszcze raz dziękuję wszystkim.
completny
| 08:24 wtorek, 18 września 2012 | linkuj Szacuneczek!
Hipek
| 07:23 wtorek, 18 września 2012 | linkuj Gratulacje!
vagabond
| 23:25 poniedziałek, 17 września 2012 | linkuj Gratulacje!
Szkoda, że nie dałeś znać, chętnie przejechałbym się z Tobą, skoro byłeś w okolicy.
giovanni
| 22:48 poniedziałek, 17 września 2012 | linkuj Gratuluje!
Bitels
| 21:13 poniedziałek, 17 września 2012 | linkuj @ Turysta, dzięki
@ Wax, na takie długie dystanse wolę jednak jeździć nocą. Jest mniejszy ruch na drogach i będę z Bitelsową jeździł, bo całą noc nie spała, gdy ja byłem w drodze :)
@ Carmeliana, dziękuję
@ Yoshko, moja twarz nie nadawała się do zdjęcia o poranku. Wyglądała jak zmięty papier toaletowy ;)
olo
| 21:10 poniedziałek, 17 września 2012 | linkuj brawo!
yoshko
| 20:57 poniedziałek, 17 września 2012 | linkuj Gratulacje i dalszych sukcesów w nocnych gminobraniach. :D
Brakuje zdjęcia Twojej wesołej twarzy o poranku ;)
Carmeliana
| 20:41 poniedziałek, 17 września 2012 | linkuj No gratulacje! :))
I jeszcze okienko! :) pięknie! :)
waxmund
| 20:38 poniedziałek, 17 września 2012 | linkuj gratulacje Bitelsie! już się doczekać nie mogłem, kiedy siekniesz tą 300''kę :) łatwo Ci nie było pewnie, skoro całą noc musiałeś jechać :p jak będziesz jechał na 400''kę zdecydowanie polecam wyjechanie z rana :) szacun! tym większy, że nie widzę ani rogów, ani lemondki na kierownicy :P
Turysta
| 20:28 poniedziałek, 17 września 2012 | linkuj Gratuluję dystansu i życiówki!
Też w tym roku dopiero miałem swoją pierwszą całonocną jazdę i też doszedłem do wniosku, że było znacznie lepiej niż się spodziewałem.
A z meszkami miałem podobną przygodę - do domu przywiozłem pod kaskiem całkiem pokaźne stadko (niestety, a może na szczęście, martwe). I kilka dodatkowych sztuk w oczach, bo akurat tego dnia nie wziąłem okularów. :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!