Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Bitels z miasteczka Łódź. Mam przejechane 27689.96 kilometrów w tym 2.71 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.00 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Bitels.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Praca

Dystans całkowity:16819.12 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:906:31
Średnia prędkość:18.51 km/h
Liczba aktywności:1266
Średnio na aktywność:13.29 km i 0h 43m
Więcej statystyk
  • DST 13.00km
  • Czas 00:41
  • VAVG 19.02km/h
  • Sprzęt UNIBIKE VIPER
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca.

Poniedziałek, 25 kwietnia 2016 · dodano: 25.04.2016 | Komentarze 4

Dziś miało być zimno, nie było jednak tak tragicznie. W słońcu nawet nieźle grzało momentami. Dzień spokojny, żeby nie powiedzieć nudny. Wyczyściłem rabatę z iglakami. Wreszcie jakoś to wygląda. Jutro chłopaki z Warszawy mają przywieźć piłę spalinową to potnę gałęzie, które spadły ze starego kasztana.
Na mieście fajna wiosna się robi.

Park Staromiejski.

Pałac Poznańskiego.
Czekam, aż zrobi się naprawdę ciepło by ruszyć w dłuższą trasę. Jak mam się bać, że w drodze miałoby padać to wolę poczekać. 


Kategoria Praca


  • DST 14.80km
  • Czas 00:46
  • VAVG 19.30km/h
  • Sprzęt UNIBIKE VIPER
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca.

Piątek, 22 kwietnia 2016 · dodano: 22.04.2016 | Komentarze 0

Piąteczek już mamy. Cały dzień pielenia. Nieprzyjemnie się robiło bo wiatr łeb urywał. Po pracy do serwisu po części do dmuchawy, ale niestety nie dostałem. Jutro trzeba będzie jechać na Bronisin do dealera husqvarny.


Kategoria Praca


  • DST 13.00km
  • Czas 00:41
  • VAVG 19.02km/h
  • Sprzęt UNIBIKE VIPER
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca.

Czwartek, 21 kwietnia 2016 · dodano: 21.04.2016 | Komentarze 5

Fajnie dzień minął. Rano trochę zimno, ale potem było ok. Klomb wypielony.

Pałacowy dziedziniec o poranku.
Ściemniacz przepuklinowy chyba zajechany, bo do roboty dziś nie przyszedł. Podobno poszedł do lekarza.
Ukręcił tym na siebie bata. Mięczak i tyle.
Po południu wypieliłem mały klombik widoczny na zdjęciu przy bramie po prawej. Już nie ma tam bluszczu.
Potem dostałem bardzo miłą wiadomość od kierownika, ale o tym sza :)
Powrót z pracy w krótkim rękawku. Chociaż wiało, to nie było jakoś nadzwyczajnie zimno.
A po obiadku odpoczywamy tak:


Kategoria Praca


  • DST 13.00km
  • Czas 00:44
  • VAVG 17.73km/h
  • Sprzęt UNIBIKE VIPER
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca.

Środa, 20 kwietnia 2016 · dodano: 20.04.2016 | Komentarze 0

Kolejny dzień nauki pielenia lesera przepuklinowego.
Już po pół godzinie pracy marudził, żeby iść na herbatę. Jak skończymy, to pójdziemy.
I tak minęło 1,5 godziny.
Przyjechali chłopaki z technicznego z Warszawskiego oddziału Instytutu i cała dyrekcja.
Klomb wypielony po niemiecku, czyli dokładnie.
Zapomniałem zrobić fote. Jutro będzie.
Maciuś myślał, że to już koniec roboty i uciekł na kompa.
Zjadłem kanapki i mówię do niego.
- Idziemy ogarniać parking. Bierz grabie i łopatę.
- To już? Pyta mnie zdziwiony.
- Herbata wypita, więc idziemy. Na kompie w domu posiedzisz.
No dobra, robimy.
Robimy już całe 15 min. gdy leser mówi:
- Paweł, nie obraź się, ale muszę usiąść, bo czuję że mi się coś w brzuchu urwało.
Kurdę - myślę sobie. Chyba rozum ci się urwał i spadł do dupy.
- Ok, to jak grabienie jest dla ciebie za ciężkie to idź pielić róże w parku.
No i tak ten dzień wyglądał.
Po pracy powrót ze wściekłym wiatrem w twarz.
Do tego chciał mnir zmoczyć deszcz, ale schowałrm się pod dachem szkoły na Drewnowskiej. Po 5 min. Można było jechać dalej.

Ta chmura chciała mnie zmoczyć. Z drugiej strony wyglądało to lepiej.

W domu, po obiedzie położyłem się na chwilę, bo biodro dziś po prostu nap....la, a nie boli. Nie ma się co przejmować. Jak ojciec mówili: jak boli to znaczy, że żyjesz.
Najważniejsze, że na rowerze nic nie boli.
Jak się położyłem to moje koty mnie po prostu oblazły. Deore zasnął mi na klacie, a Shimanek na nogach :)
No i tyle na dziś.


Kategoria Praca


  • DST 14.59km
  • Czas 00:47
  • VAVG 18.63km/h
  • Sprzęt UNIBIKE VIPER
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zostałem kierownikiem prac ogrodniczych :)

Wtorek, 19 kwietnia 2016 · dodano: 19.04.2016 | Komentarze 0

Dziś dzień zapowiadał się pracowity i śmiertelnie nudny. Od rana porządki w budynku po wczorajszej imprezie. Kiedy skończyłem, przyszedł do mnie leser przepuklinowy i poprosił o motykę, bo dyrektor kazał mu wypielić mlecze na klombie przed pałacem.
Dałem mu narzędzie i patrzę z daleka co on odwala.
Dziobnął parę razy motyką, że klomb wyglądał jak powierzchnia księżyca i poszedł sobie.
- hmm - myślę sobie. Nie napracowałeś się. 
Idę więc do kierownika i mówię:
- Panie Łukaszu, może sam to zrobię, bo po Maciusiu trzeba będzie poprawić.
- Nie panie Pawle. Maciek ma to sam zrobić. Dyrektor jak zobaczył, co on zrobił to najpierw mnie ochrzanił, a Maćkowi kazał wypielić cały klomb.
- Ok - mówię. Tylko, że on to będzie robił tydzień, a i tak trzeba będzie poprawić. Może przenajmniej przekopię ziemię na klombie i niech ją wypieli?
- Dobrze panie Pawle. Dyrektor jest wściekły na Maćka, że pan robi i swoją robotę i jego. Niech pan z nim porozmawia, bo dyrektor jest na niech wściekły.
Dwa razy nie trzeba mi było powtarzać, więc z szelmowskim uśmiechem pytam:
- Naprawdę mogę z nim pogadać?
Kierownik chyba zrozumiał i mówi ze śmiechem:
- Tak, proszę mu powiedzieć co ma robić.
I tak zostałem kierownikiem prac ogrodniczych w Instytucie :)
Wchodzę do budynku i drę się:
- Maaaaacieeeekkk!!!!!!
Ten zerwał się od komputera i pyta:
- Co się stało?
- Nico, idziemy do roboty. Bierz grabie i worki, ja idę po szpadel. Będziem pielić.
Chłopakowi humor się zepsuł, bo oglądał coś na YT.
Dopadłem do szpadla i tak machałem jak Rumuni w Vetschau u Rickena dwa lata temu.
Maciuś zaczął skubać w ziemi, wyrzucał całe kępy starej trawy razem z ziemią.
Pytam go:
- Maciek co ty odwalasz? Kufa, jak tak będziesz robił to ziemi nam zabraknie. Wystukaj te kępy i dopiero wyrzuć do worka.
Tempo miał antybłyskawiczne. No ale nic - robię dalej. Skopałem ziemię, wypieliłem swój kawałek i zaczął padać drobny deszcz.
Maciek mówi:
- To co, kończymy?
- A niby dlaczego? Krople deszczu spadają z prędkością 1 kropli/s, więc to nie deszcz.
Niepocieszony dziubał dalej w ziemi.
W końcu zagrabiłem i wyrównałem skopany kawałek i mówię:
- Ok, ja na dziś kończę.
-  A ja? Pyta Maciek.
- Jak sobie chcesz. Jest jeszcze druga część do zrobienia.
- No, ale mnie szwy rwą.
- Przecież mówiłeś, że masz już je zdjęte. Rób jak chcesz, ale uważaj. Dyrektor ma cię na celowniku.
Po pracy pojechałem do Kaufla na zakupy. Powrót z ciężkimi sakwami pod silny wiatr.
Fajny dzień. Jutro ciąg dalszy :)


Kategoria Praca


  • DST 14.59km
  • Czas 00:46
  • VAVG 19.03km/h
  • Sprzęt UNIBIKE VIPER
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zapiernicz pracowy i Kaufland.

Poniedziałek, 18 kwietnia 2016 · dodano: 18.04.2016 | Komentarze 0

Od rana ostre tempo w robocie, bo ściemniacz przepuklinowy w pracy ogląda filmy na YT i pracę ma gdzieś. Udało się zdążyć z myciem 3 metrowych okien, wyczyścić gzymsy przed wejściem i umyć szyby w wejściu. Do tego standardowe obowiązki jak zamiecenie chodnika na Piotrkowskiej itp.
Od dziś robię tylko swoją robotę, nikogo nie będę wyręczał.
Po pracy pojechałem do Kaufla oddać zwolnienie Ani. Jest już lepiej. Powoli rana się zabliźnia i samopoczucie z dnia na dzień Ania ma lepsze.
Mówi, że chce już na rower. To dobry znak, ale jeszcze za wcześnie.


Kategoria Praca


  • DST 13.00km
  • Czas 00:41
  • VAVG 19.02km/h
  • Sprzęt UNIBIKE VIPER
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca.

Piątek, 15 kwietnia 2016 · dodano: 15.04.2016 | Komentarze 2

Uff, piąteczek. Ciężki dzień po wczorajszych nieprzyjemnościach. Rano wyglądało na to, że sytuacja została wyjaśniona. Na koniec dnia powiedziano mi, że zostały powiedziane kolejne nieprawdziwe fakty.
Powiedziałem na tyle głośno, aby słyszał to kierownik:
- mam dość niech każdy zajmie się swoją pracą, a nie durnymi plotami. Mnie niech nikt do niczego nie miesza. Wszyscy, tylko: Paweł pomóż, a jak trzeba pomóc Pawłowi w pracy to nie ma nikogo. Mam to w dupie. Niech się wszyscy ode mnie odwalą, bo nie interesują mnie ploty.
Koniec, robię tylko to, co do mnie należy i nic poza tym.
Maciuś oczywiście spędził prawie cały dzień na kompie i internecie w pracy. W parku nie pojawił się, więc te 200 krzeseł po imprezie będzie zbierał sam. Palcem nie kiwnę. Nie obchodzi mnie jego zoperowana przepuklina.
W parku wiosna na całego. Prace porządkowe posuwają się do przodu.

Zaczęła też kwitnąć magnolia. Podobno największa w Polsce.


I właśnie dla takiego miejsca watro przychodzić do roboty. Reszta niech się gotuje w piekiełku, które sama sobie zgotowała.


Kategoria Praca


  • DST 15.30km
  • Czas 00:50
  • VAVG 18.36km/h
  • Sprzęt UNIBIKE VIPER
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca, Kaufland.

Czwartek, 14 kwietnia 2016 · dodano: 14.04.2016 | Komentarze 6

Zarobiony jestem. Nawet kierownik dziś powiedział, że jadę chyba na amfie. Dziś wynikła mała aferka między pracownikami. Ten kolega, co nie może dźwigać naopowiadał jakichś głupot jednej z koleżanek i inni (między innymi ja) wyszli na niewdzięcznych palantów.
Jutro wezmę go w obroty. Będzie zapieprzał w parku, aż miło.
Przychodzi do roboty tylko posiedzieć na kompie, a inni między innymi ja wykonują jego robotę. Przetyram go w parku, że sam pójdzie na zwolnienie. Nikt nie będzie tolerował plotkarzy, którzy opowiadają nieprawdę, psując atmosferę w pracy.
Zrobiłem dziś fotę gabinetu Roberta Schweikerta w pałacu. Meble nadal oryginalne.


Kategoria Praca


  • DST 13.00km
  • Czas 00:42
  • VAVG 18.57km/h
  • Sprzęt UNIBIKE VIPER
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca.

Środa, 13 kwietnia 2016 · dodano: 13.04.2016 | Komentarze 0

Kurde, kolejny pracowity dzień. Nie dość, że w parku roboty po pachy, to jeszcze muszę wykonać robotę kolegi. Jak nie jest się w stanie pracować to się idzie na zwolnienie, a nie przychodzi się do pracy tylko po to, żeby posiedzieć na kompie. Biegam jak kot z pęcherzem, do parku, do budynku i z powrotem. Jutro rano muszę ustawić 200 krzeseł na sali konferencyjnej, zmopować całą salę i potem robota w parku. A kolega będzie ściemniał. Zaczyna mnie to wkur...ać.
Na poprawę humoru - pałacowy witraż. Oryginał z początku wieku.

Muszę pożyczyć jakiś lepszy aparat, bo foty z fona są słabe.


Kategoria Praca


  • DST 26.00km
  • Czas 01:20
  • VAVG 19.50km/h
  • Sprzęt UNIBIKE VIPER
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca, dom i znowu praca.

Wtorek, 12 kwietnia 2016 · dodano: 12.04.2016 | Komentarze 0

Dziś przekonałem się, że za swoją sklerozę powinienem dostać Nobla :) Okazało się, że zajumałem mojej Ani klucze od mieszkania.
Miała dziś wizytę u chirurga, więc przed 10 wsiadłem na rower i pędem do domu. Klucze oddałem i jazda do roboty. Wykręciłem rekord :) Takiej średniej dawno nie miałem. Plus tej sklerozy jest taki, że przejechałem dziś dwa razy dłuższy dystans niż zwykle. Buuuuaaahaha, jak to szumnie brzmi DYSTANS. Jakby nie wiadomo ile było tych kaemów.
Po pracy do Liroya w Manufakturze. Wchodzę i SZOK.


Jakieś Transformersy, albo cóś łobcego z kosmosa postawili. Nawet fajnie to wyglądało.
 


Kategoria Praca